Lato 7 lipca 2023 piękny słoneczny poranek. Godzina 8:00 z ekipą BOOM-owiczów wyruszamy do Lichenia Starego na coroczne LOST PARTY. Humory nam dopisują, ponieważ wiemy, że wypoczniemy i spotkamy się ze wspaniałymi ludźmi. Lost Party odwiedzamy już piaty raz. Licheń wita nas piękną pogodą. Przy hotelu TURYSTA spotykamy się z częścią uczestników imprezy i udajemy się do restauracji wspólnie coś przekąsic. W restauracji czeka na nas następna ekipa Kasia i Sachy, Ediman oraz Rime. W końcu z pełnymi brzuchami i orzeźwieni zimnymi napojami ;) udajemy się na partyplace, które jak co roku znajduje się w budynku OSP Licheń. Na miejscu po odebraniu identyfikatorów, czujemy znany już nam wspaniały klimacik party. Na piątek zaplanowany jest koncert zespołu z Poznania o nazwie Jeremiah Kane pt. We are the Ronin, na który nasze wspaniałe TRIO Basia i 2 razy KASIA czeka z niecierpliwością. Co do damskiej części to pierwszy raz na party pojawiła się super dziewczyna Ewelina, z którą złapaliśmy super kontakt (jak znałybyśmy się od lat). Warto też wspomnieć o innych niepowtarzalnych dziewczynach jak Roksi, Agnieszka, Mirka. Z każdym rokiem przybywa nas coraz więcej, z czego bardzo się cieszymy. Humory nam dopisują, żartów nie ma końca. Przed właściwym koncertem rozgrzewa nas swoją wspaniałą muzyką kolega Gregfeel. Słysząc pierwsze takty dziewczyny ruszają do tańca na tarasie przylegającym do partyplace, a po chwili dołączają również koledzy. Rozgrzani i zadowoleni wchodzimy do środka na salę gdzie z kłębach dymu zaczyna się piątkowy koncert. Muzycy klimatycznie ubrani, raczą mas swoją muzyką (synthwave z retro muzyką komputerową). Zabawa trwa na dobre, na początku z przewagą dziewczyn, ale po jakimś czasie pojawiają się tez panowie. Po koncercie Vasko zaprasza wszystkich na grilla. Kolejka po kiełbaski, które przyrządzał Tiger była spora, a zapach przyciągał uczestników party. Impreza trwała do późnych godzin nocnych, a rozmowom nie było końca.
Sobota 8 lipca przywitała nas ponownie cudowną pogodą. Nasze TRIO postanowiło wybrać się nad jeziorko i poleniuchować. Woda cudownie ciepła, postanowiłyśmy popływać rowerem wodnym. Na jeziorze spotkaliśmy innych uczestników party korzystających z walorów akwenu. Czas wracać. Po szybkim prysznicu i zaspokojeniu głodu wróciliśmy więc na party, gdzie czekały na nas nasze drugie połówki. Teraz czekamy na wywiad i koncert naszego przemiłego kolegi Gregfeel-a. Występ zatytułowany "GREGFEEL - SID THE MACHINE" był po prostu wspaniały. Wielu uczestników porwał do tańca. Po koncercie i złapaniu oddechu na tarasie, nastąpił główny punkt programu czyli konkursy. Zasiedliśmy z telefonami i zalogowaliśmy się do systemu głosowania. Potrzebowałyśmy trochę pomocy, której udzielił nam kolega Norby i z cierpliwością odpowiadał nam na liczne pytania dotyczące compotów. Ja z Basią bardzo kibicowałyśmy naszemu koledze z grupy Herdogowi, który wystawiał swoją pracę muzyczną, a także napisał muzykę dla do produkcji kolegów z grupy Fancy Rats. Bardzo nam się podobały produkcje Gregfeel-a i wspomnianych przed momentem Fancy Rats.
To był niezapomniany weekend, przepiękna pogoda, ciepłe jeziorko, a co najważniejsze wspaniałe towarzystwo.