
Grywało się......
Grywało się......
Moja ulubiona kiedyś gierca na C64 Rick Dangerous. Uparcie zmęczyłem ją bez trainera. Wcześniej jak już miałem 1541 to Skate or Die i Target Renegade. Walenie na oślep pałą, ale muzyka bezbłędna. No i koniecznie Krakout z muzyką Daglisha 

Re: Grywało się......
Rick Dangerous świetny. Szczególnie, że w tamtych czasach, to było kilka lat po premierach "Indiana Jones".
Ale najbardziej lubiłem serię Dizzy. Jeśli ktoś ma sentyment, to można pograć w inne przygody Dizzy'ego stworzone przez użytkowników: https://www.yolkfolk.com/dizzyage/games.php
Ale najbardziej lubiłem serię Dizzy. Jeśli ktoś ma sentyment, to można pograć w inne przygody Dizzy'ego stworzone przez użytkowników: https://www.yolkfolk.com/dizzyage/games.php
- sachy
- Posty: 33
- Rejestracja: 02 cze 2024, 21:02
- Lokalizacja: 3city
- Grupa: Joker ^ TRSi ^ BooM!
- Kontakt:
Re: Grywało się......
U mnie zawsze Cybernoid 1 i 2 na topie, Pirates, Platoon, Steel Thunder (symulator czołgu), Ninja, Moon Patrol, Bruce Lee i Zaxxon. Czyli ogólnie starocie. Pewnie nostalgia mocno podkolorowuje, bo dawno w nie nie grałem...
Re: Grywało się......
Z młodych lat:
The Great Giana Siesters, Supremacy, Leadernoard Golf, Boulder Dash, Silent Service
Przegrane całe dnie, a może nawet tygodnie.
Potem:
Robin of the Wood, Bruce Lee, Zorro, Commando, Barbarian, Creatures, IK+, Ikari Wariors, Batman-y, The Untouchables, Exolon, Pirates.
Na pewno o czymś zapomniałem.
No i były też tytuły w które nie grałem, a słuchałem muzyki np. Last Ninja 1 i 2, Cybernoid 1 i 2.
Piękne czasy.
The Great Giana Siesters, Supremacy, Leadernoard Golf, Boulder Dash, Silent Service
Przegrane całe dnie, a może nawet tygodnie.
Potem:
Robin of the Wood, Bruce Lee, Zorro, Commando, Barbarian, Creatures, IK+, Ikari Wariors, Batman-y, The Untouchables, Exolon, Pirates.
Na pewno o czymś zapomniałem.
No i były też tytuły w które nie grałem, a słuchałem muzyki np. Last Ninja 1 i 2, Cybernoid 1 i 2.
Piękne czasy.
Re: Grywało się......
Na pewno Dizzy, Blinky's scary Scholl, Spy vs Spy, Ghostbusters, Ghost and goblins, Creatures, Banana split. Dużo tego było. Na pewno Rick Dangerous robił robotę. Często grałem w Montezuma's revenge, Popeye.
Dużo gier mógłbym wymienić, dnia by zabrakło.
Dużo gier mógłbym wymienić, dnia by zabrakło.
---------------- - - - - - - ------- - -
do or do not, there's no try
do or do not, there's no try
Re: Grywało się......
Same świetne gierce. Ale w kilka jeżeli już gram tylko na Atarce np w Boulder Dash'a, Draconusa, Zybexa i Zorro. Sama gra oczywiście to jedno - ale ważny jest jeszcze klimat. Kolory i Pokey robią niesamowitą robotę. Na komodrcu Ghost'n'Goblins (nigdy nie przelazłem całego) Cybernoid 1 i 2 świetny. Jeszcze przypominają mi sie StarQuake, Firelight i ChipWar - koszerna bo latasz nad żelazem mydlaka
- piękne czasy 


Re: Grywało się......
Lubiłem grać w Bop'n Rumble - taką chodzoną bijatykę, w której trzeba się było rozprawiać z bardzo oryginalnymi przeciwnikami. Często włączałem też Yogi's Great Escape i Robin of the Wood ze względu na muzyczki.
Re: Grywało się......
Jedną z pierwszych gier, w które grałem była chyba "Montezuma's Revenge", w którą grałem u kolegi, nie mając jeszcze swojego C64.
Kiedy już zakupiłem, pierwsze gry o ile dobrze pamiętam, to były: "Atomix" - fajna muzyka, "Fist 2" - przerażała mnie muzyka i nie wiedziałem jak w to grać, oraz "Head over Heels", w której też miałem trudności.
A propos gier z dziwną muzyką, to muzyka "Paperboy" też wydawała mi się przerażająca
Pamiętam też fajną grę, ale wcale niełatwą - "Olli and Lisa 3 - The candlelight adventure". Przypomniała mi się też "Demon blue" - pamiętam ładną hiresową postać bohatera. Ciekawa gra to "Spike in Transylvania".
Jednak najlepszą grą na C64, według mnie, jest gra "Exile" z fantastyczną fizyką i nielinearną rozgrywką, swoją drogą dużo lepsza niż na Amigę. Pamiętam, że grzebanie i modyfikacja mapy z użyciem monitora powodowała zawieszanie się gry.
Kiedy już zakupiłem, pierwsze gry o ile dobrze pamiętam, to były: "Atomix" - fajna muzyka, "Fist 2" - przerażała mnie muzyka i nie wiedziałem jak w to grać, oraz "Head over Heels", w której też miałem trudności.
A propos gier z dziwną muzyką, to muzyka "Paperboy" też wydawała mi się przerażająca

Pamiętam też fajną grę, ale wcale niełatwą - "Olli and Lisa 3 - The candlelight adventure". Przypomniała mi się też "Demon blue" - pamiętam ładną hiresową postać bohatera. Ciekawa gra to "Spike in Transylvania".
Jednak najlepszą grą na C64, według mnie, jest gra "Exile" z fantastyczną fizyką i nielinearną rozgrywką, swoją drogą dużo lepsza niż na Amigę. Pamiętam, że grzebanie i modyfikacja mapy z użyciem monitora powodowała zawieszanie się gry.